Pośnieżnie – podeszczowo

Kilka zdjęć — migawek z ostatnich dwóch dni w Puszczy. Rezerwat Władysława Szafera.



Śnieżna zima w Puszczy trwała dwa dni. Resztki bieli zniknęły wraz z nieznacznym ociepleniem i z padającym przelotnie deszczem. Biel zastępuje teraz odcień brązu opadłych jesienią liści i prawie jaskrawa zieleń mchu.



Już stałych bywalców polany z paśnikiem spotkałem w okolicy. Trojka kryła się za drzewami i wolnym truchtem oddaliła się w nieznanym kierunku. Próbowałem sprawdzić, gdzie żubry powędrowały, lecz nie udało mi się to. Jedyne co po nich zostało to wydeptana ścieżka na opadłych liściach, ogryziona kora na zwalonym pniu i to, co żubry zostawiają po sobie wszędzie, gdzie się tylko pojawią.



Tej samej nocy i w następnym dniu padający deszcz nie zapełnił koryta rzeczki Miedna. Koryto to jeszcze długo nie wypełni się spływająca wodą, która gdzieś w okolicy Sacharewa wpadnie do Leśnej. Puszcza jest jak gąbka — musi wiele wody wchłonąć, by coś z siebie oddać.



Kolejka wąskotorowa Hajnówka – Topiło.


Miejsce straceń mieszkańców Hajnówki (1942-43).


Dąb przy torze białowieskim (okolice ul. Łowczej).

* GALERIA 2020-01-10

* GALERIA 2020-01-09

Dodaj komentarz